To już moja 7 wizyta na dniach nato. Ciekawostką miałbyć B-1B Lancer, MIG-21 oraz włoska grupa Frecce Tricolori. Piątkowe przyloty to przepiękna słoneczna pogoda z dość wysoką temperaturą co przełożyło się na duże falowanie powietrza. Konsekwencją tego była konieczność zajęcia innej miejscówki, początkowo myśleliśmy o dachu ELMONTEXu. Prognozy pogody mówiły, że sobota to ciągłe opady deszczu oraz nisko wiszace chmury wiec sobie wyjazd odpusciłem, bardzo żałuję bo pokazy oczywiście się odbyły a „oderwania były kosmiczne”. Niedziela pogoda w kratkę słońce i deszcz. Trochę zwiedziony zdobyczmi fotograficznymi postanowiłem pojechać na poniedziałkowe odloty. Mgła oraz ciągle padający deszcz skutecznie uniemożliwił nam jakie kolwiek sensowne fotografowanie. No cóż nie zawsze świeci słońce. Dzwięk startującego na pełnej dopałce B-1B pozostanie na długo w pamięci tych, którzy stali ze mną przy płocie.
Poniedziałkowe odloty